Kto by nie chciał władać światem? Wszystko moje, wszystko się mnie słucha, wszystko jest pod moją kontrolą - spełnienie marzeń egoisty. Póki co nikomu się nie udało. Podboje były celem władców w zasadzie od momentu powstania państw jako takich. Kiedy królowie zrozumieli, że czegoś im brakuje - surowców, robotników, kobiet - zamiast się dogadać z sąsiadem, woleli mu włoić i zagarnąć jego zasoby. W historii widzimy wiele prób podboju świata. Aleksander Wielki, Juliusz Cezar, Persowie, Egipcjanie, Napoleon, Hitler itd. Niemalże każdy bardziej przedsiębiorczy i rzutki monarcha miał chrapkę na sąsiednie terytoria. Podbojami były również ekspansje kolonialne. Jak tylko europejczycy zrozumieli, że za wielką wodą jest coś więcej niż wielka woda, od razu zapragnęli to zagarnąć. mamy na ten temat sporo filmów i publikacji, choć moją ulubioną pozostaje "Pocahontas". To bajka dla dzieci, ale zaślepienie i chciwość kolonizatorów widać tam bardzo wyraźnie. Swoją próbę mieli również muzu