Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2019

Status quo

O eurowyborach 2019 wszyscy powiedzieli i napisali chyba wszystko. Mimo to chciałbym się podzielić kilkoma uwagami, na które w Internecie nie trafiłem. PiS wraz ze swoimi zwolennikami nie kryje radości. Wcale im się nie dziwię, mieli najwięcej procentów ogólnokrajowo, a dodatkowo uzyskali więcej procentów niż KE, co też pewnie uznają za sukces. Kaczyński po ogłoszeniu oficjalnych wyników rzuci pewnie kilka populizmów (może już rzucił, nie oglądam TVP) w stylu, że Polska nadal będzie dążyła do siły i rozwoju, nie pozwolimy tknąć naszych dzieci i całe szczęście, że wrogowie ojczyzny ponieśli porażkę. Zwyczajowe pitu-pitu. KE też odtrąbi sukces. Przecież nie powiedzą: "Nawet zbierając całą opozycję do kupy, nie byliśmy w stanie pokonać PiS-u". 38% dla nich to istotnie sukces. Mnie jednak dziwi, że nadal 38% wyborców chce oddać na nich głos. Gorszej opozycji jeszcze, jak żyję, nie mieliśmy. Oni nie mają nic do zaoferowania oprócz haseł: "Jesteśmy kontrą dla PiS", co w

Tylko nie pisz nikomu (spoiler_alert)

Tytuł zapewne jest sugestywny. Tak, wczoraj obejrzałem głośny film braci Sekielskich i nie da się przejść obok niego obojętnie. Moje zdanie na jego temat... Cóż, mówiłem świętej pamięci babci, że księża nie zawsze i nie wszyscy są w porządku. Że mają za uszami. Babcia zwykła odpowiadać, że to nieprawda, nagonka, a nawet jeśli ksiądz ma pieniądze, to "on się na to uczył". Babcia pewnie teraz z góry widzi, jak jest, a jeśli nie widzi lub nie rozumie, to na pewno ma kilku świętych obok siebie, żeby zapytać. Szczerze powiedziawszy nie byłem do końca pewien, czy materiał jest autentyczny, czy nie jest ustawiony... Pierwsze spotkanie z oskarżanym księdzem było nienaturalne. Spodziewałem się odpowiedzi duchownego w rodzaju: "Nie wiem, o czym mówicie. Do widzenia". A tymczasem on się przyznał. Nie zgadzało mi się to trochę z tym, co widzimy dalej. Jednak widok autentycznego wyroku z pieczątką sądu okręgowego oraz notatka podpisana i opieczętowana przez kard. Nycza utwierdz

Co wolno

Im jestem starszy, tym mniej rozumiem. Dzisiaj szczególnie męczy mnie refleksja nad atakiem na Kościół katolicki i chrześcijaństwo w ogóle. Przyczyną owej refleksji jest uporczywe umieszczanie wizerunku Matki Boskiej Częstochowskiej z tęczową aureolą. Czy ktoś obeznany w temacie raczy mi wyjaśnić, co to ma na celu? Jedyne, co przychodzi mi do głowy, to manifestacja poparcia dla mniejszości seksualnych i chęć wywołania dyskursu na temat stanowiska Kościoła Katolickiego w tej sprawie. O ile sam cel jest szczytny (jak to zwykle u lewaków), o tyle forma protestu przywodzi mi na myśl taksówkarzy, którzy dążąc do osiągnięcia określonych reakcji, doprowadzają jednocześnie do szewskiej pasji tych, od których owej reakcji oczekują. Zastanawia mnie także marginalizacja i pogarda względem Kościoła Katolickiego w świetle ostatnich wydarzeń. Kiedy w Christchurch morderca strzelał do muzułmanów, świat ze wszystkich stron wyrażał oburzenie, że to zamach nie tyle na ludzi, ile na religię, że powinn

Związek Nauczycieli Protestujących

Strajk nauczycieli gaśnie, z tego, co widzę w mediach. Kurz po bitwie, podobnie jak emocje, opada. Pora na wnioski. Założenie w swym założeniu było przednie. Sytuacja nauczycieli istotnie jest tragiczna. Była tragiczna jeszcze w czasach, kiedy ja chodziłem do szkoły, czyli dziesięć lat temu, a teraz nie widzę podstaw, by miało się to zmienić, ani tym bardziej poprawić. W czym zatem tkwi problem? Dlaczego nauczycielom jest tak źle? Czemu po siedmiu - ośmiu godzinach lekcyjnych wyglądają tak, jakby chcieli jedynie odpalić papierosa, walnąć drina i wyskoczyć przez okno? Odpowiedzi może być kilka, ale mam swoją teorię. W liceum, gdzie zdobywałem bezużyteczną wiedzę przez trzy lata, były dwie panie, które wyłamywały się ze schematu zmęczonego życiem i pracą pedagoga. Jedna uczyła angielskiego, druga matematyki. Z pierwszą nie miałem do czynienia, a szkoda. Druga zapadła mi w pamięć, jako najlepszy nauczyciel, jakiego spotkałem przez blisko dwadzieścia lat w polskich placówkach edukacyjnyc

Polityczna łapówka

Ostatnio coraz częściej natykam się na wiadomości dotyczące prezentu od PiS-u pod postacią 500+ także na pierwsze dziecko oraz trzynastek dla emerytów i rencistów. Długo się nie wypowiadałem, ponieważ w pewnym momencie prowadzenia bloga uznałem, że: 1. Do mało kogo to dociera. 2. Są ludzie, którzy robią to, co ja, lepiej i skuteczniej niż ja. Ale teraz to mnie telepie. Dla każdego człowieka obdarzonego jakąkolwiek namiastką intelektu, podstawową wiedzą i cieniem świadomości oczywistym będzie to, że PiS przekupuje obywateli, rozdając im obywatelskie pieniądze. Przypominam słowa ś. p. Pani Thatcher: "Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeśli rząd mówi, że coś komu da, to najpierw musi komuś zabrać" (cyt. z pamięci). Bezmyślne rozdawnictwo jest dla mnie skandalem i najważniejszym powodem, dla którego polityczny twór, jak PiS, nie powinien rządzić. Zaznaczam od razu, że nie jestem platformersem. To jedno PiS-owi trzeba oddać, że choć to nasze własne pieniądze, to j