W swoim czasie wyszła spora seria memów pod tym tytułem. Cóż, nie da się ukryć, że w 2010 roku mocno się popierdoliło.
Ja jednak chciałbym nawiązać do filmu "Smoleńsk", przy czym zaznaczam, że go nie oglądałem, i raczej nie zamierzam. Nie lubię filmów, które nie reprezentują sobą jakiegoś poziomu artystycznego, a jedynie są nakierowane na efekt i granie emocjami oraz osiągnięcie pewnego rezultatu politycznego. A coś mi mówi, że Smoleńsk taki jest.
Mnie razi kilka zjawisk towarzyszących produkcji filmu, realizacji i premiery samej w sobie:
1. Film nie dostał się na festiwal w Gdyni - hurr, durr, jako to? Wszak to Smoleńsk! Cóż. Sam dyrektor festiwalu Michał Oleszczyk, człowiek po filmoznawstwie powiedział, że to mierny film, więc tak zapewne jest. Posłużmy się alegorią - jesteś w knajpie i zamawiasz omlet. Przynoszą ci i danie jest bardzo niesmaczne. Omlet jest chujowy niezależnie od tego, czy przyrządził go kucharz z PiS-u czy z PO.
2. Kontrowersje, czyli coś, bez czego nie może obejść się współczesny świat. Jeżeli coś nie jest kontrowersyjne, to nie ma prawa bytu. A ja to na przykład bym chciał odrobinę normalności. Np. wiadomość o tym, że premiera filmu "Smoleńsk" miała miejsce i niektórym przypadł do gustu, a niektórym nie. Tyle. Żadnych podtekstów.
3. Upolitycznienie. PiS się wścieka, bo Platforma, Platforma się wścieka, bo PiS, bo film jest propisowski, antyrosyjski, rasistowski, szowinistyczny, antysemicki i cholera wie, co jeszcze. Każda strona sceny politycznej chce coś dla siebie ugrać. A ja pytam: po co? I po co w ogóle powstał ten film? Oprócz tego, że dla hajsu, jak większość filmów. Dlaczego? Co chciał osiągnąć reżyser, scenarzysta, producenci? Wkurwić i jeszcze bardziej podzielić naród? To się chyba udało. Teraz pisowcom i platformersom przybędzie dodatkowy argument, kiedy będą się kłócić.
- A "Smoleńsk" był chujowy!
- Twoja matka jest chujowa.
Smutne.
4. Najgorszy jednak w tym wszystkim jest taniec nad grobami. Znowu. Niekończące się zwady nad trumnami trwające od sześciu lat, a końca ich nie widać. I jedni, i drudzy. Posługują się tragedią, żeby politycznie zyskać. Ścierwa. Należy im się pogarda i nic więcej.
Pozdrawiam
Ja jednak chciałbym nawiązać do filmu "Smoleńsk", przy czym zaznaczam, że go nie oglądałem, i raczej nie zamierzam. Nie lubię filmów, które nie reprezentują sobą jakiegoś poziomu artystycznego, a jedynie są nakierowane na efekt i granie emocjami oraz osiągnięcie pewnego rezultatu politycznego. A coś mi mówi, że Smoleńsk taki jest.
Mnie razi kilka zjawisk towarzyszących produkcji filmu, realizacji i premiery samej w sobie:
1. Film nie dostał się na festiwal w Gdyni - hurr, durr, jako to? Wszak to Smoleńsk! Cóż. Sam dyrektor festiwalu Michał Oleszczyk, człowiek po filmoznawstwie powiedział, że to mierny film, więc tak zapewne jest. Posłużmy się alegorią - jesteś w knajpie i zamawiasz omlet. Przynoszą ci i danie jest bardzo niesmaczne. Omlet jest chujowy niezależnie od tego, czy przyrządził go kucharz z PiS-u czy z PO.
2. Kontrowersje, czyli coś, bez czego nie może obejść się współczesny świat. Jeżeli coś nie jest kontrowersyjne, to nie ma prawa bytu. A ja to na przykład bym chciał odrobinę normalności. Np. wiadomość o tym, że premiera filmu "Smoleńsk" miała miejsce i niektórym przypadł do gustu, a niektórym nie. Tyle. Żadnych podtekstów.
3. Upolitycznienie. PiS się wścieka, bo Platforma, Platforma się wścieka, bo PiS, bo film jest propisowski, antyrosyjski, rasistowski, szowinistyczny, antysemicki i cholera wie, co jeszcze. Każda strona sceny politycznej chce coś dla siebie ugrać. A ja pytam: po co? I po co w ogóle powstał ten film? Oprócz tego, że dla hajsu, jak większość filmów. Dlaczego? Co chciał osiągnąć reżyser, scenarzysta, producenci? Wkurwić i jeszcze bardziej podzielić naród? To się chyba udało. Teraz pisowcom i platformersom przybędzie dodatkowy argument, kiedy będą się kłócić.
- A "Smoleńsk" był chujowy!
- Twoja matka jest chujowa.
Smutne.
4. Najgorszy jednak w tym wszystkim jest taniec nad grobami. Znowu. Niekończące się zwady nad trumnami trwające od sześciu lat, a końca ich nie widać. I jedni, i drudzy. Posługują się tragedią, żeby politycznie zyskać. Ścierwa. Należy im się pogarda i nic więcej.
Pozdrawiam
Komentarze
Prześlij komentarz