Po raz kolejny opozycja, lub raczej ten, kto za nią stoi, wpadła na zajebisty pomysł, jak obalić rząd. Namówili studentów mniej więcej w trakcie sesji, żeby wyleźli na ulicę, i robili to, co robił skompromitowany KOD. Tym razem skompromitowali się sami studenci. Akcja nagłaśniana, zainwestowano mnóstwo czasu, pieniędzy i energii, ale nie pykło. Liczba protestujących studentów była zbliżona do liczby studentów niepijących w juwenalia. Po samozaoraniu KODu Soros musiał coś wymyślić, wysłać kogoś innego do boju, by w jego imieniu żebrał u PiSowców, żeby raczyli oddać władzę w prawowite ręce. Niestety, jak pisałem wcześniej - jeżeli ktokolwiek myśli, że PiS po dobroci odda władzę, to jest idiotą. Protest studentów za nami, czekamy teraz na protesty: - górników, - hutników, - złotników, - hydraulików, - nauczycieli, - gwałcicieli, - pielęgniarek, - sekretarek, - dzieci, - śmieci, - emerytów, - bandytów, - itd. Może coś pyknie. Może po którymś z tych protestów PiS rzeczywiśc