Przejdź do głównej zawartości

Kabaret zwany piłką nożną

Pisze tego posta w kilkadziesiąt minut po tryumfie naszych orłów nad zespołem piekarzy i kelnerów. Polska wygrała 5 - 0. Jestem szczerze zawiedziony. Nie dlatego, że powinno być 10 - 0, jak krzyczały media ani nie dlatego, że Polacy nadal grali jakąś śmieszną karykaturę futbolu. Jestem zawiedziony faktem, że San Marino...przegrało.
Czyżbym nie był patriotą? Ależ skąd, jestem nim nadal. Skąd więc moja żądza porażki naszych reprezentantów? Otóż przegrana z ostatnim w rankingu FIFA zespołem byłaby zimnym prysznicem dla polskiej piłki. Czas na zmiany nie tylko na stanowisku prezesa PZPN. Ta jedna się udała, pan Zbigniew sprawuje się dzielnie, ale polska piłka wymaga jeszcze dużo pracy.Ktoś może się zastanawiać - jakim cudem w 38-milionowym państwie nie można znaleźć 23 ludzi dobrze kopiących piłkę? Dla porównania - ludność Polski to (wg Wikipedii)  38 415 284 a ludność kraju oczko wyżej na liście najludniejszych państw, Argentyny, to 42 192 494. Różnica to ok. 4 mln, a chyba nie muszę mówić jaka między nimi jest przepaść w rankingu FIFA. Idąc dalej tropem demografii w piłce nożnej (wśród pierwszych 30 miejsc w rankingu FIFA):
- Portugalia, miejsce 7., ludność - 10 781 459,
- Holandia, miejsce 8., ludność - 16 730 632,
- Chorwacja, miejsce 9., ludność - 4 480 043,
- Ekwador, miejsce 11., ludność - 15 223 680,
- Grecja, miejsce 12., ludność - 10 767 827,
- Szwajcaria, miejsce 14., ludność - 7 655 628,
- Urugwaj, miejsce 16., ludność - 3 316 328,
- Belgia, miejsce 19., ludność - 10 438 353,
- Szwecja, miejsce 21., ludność - 9 103 788,
- Bośnia i Hercegowina, miejsce 26., ludność - 4 622 292,
- Mali, miejsce 24., ludność - 14 533 511,
- Dania, miejsce 25., ludność - 5 543 453,
- Czarnogóra, miejsce 28., ludność - 657 394 (ludność Wrocławia na 2011 r. - 632 996). 

(Dane aktualne na czas pisania posta)

Naturalnie są kraje, które są ludniejsze od naszej ojczyzny, a są w rankingu FIFA niżej, jak Chiny, Indie czy Demokratyczna Republika Konga, ale to o niczym nie świadczy, gdyż nie zmienia to faktu  że kraje grubo o połowę mniej ludne mają dobre reprezentacje. O czym to świadczy?

Inne kraje nie pchają się tam, gdzie nie warto. Np. Chińczycy wolą inwestować w opanowywanie Afryki niż w piłkę nożną. Czemu u nas lansuje się futbol, jako topowy sport w kraju? Powinniśmy przestać ładować w to forsę, a zainwestować w dyscypliny, w których mamy sukcesy, jak siatkówka, skoki narciarskie, biegi narciarskie itd. A jeśli już mamy zamiar lansować piłkę nożną, to stwórzmy infrastrukturę, która pomoże młodym adeptom tej sztuki szlifować swoje umiejętności i stawać się chlubą kraju. To, że premier lubi popykać, nie znaczy, że wszyscy muszą się tym zachwycać. Na początek moglibyśmy chociaż przestać się ośmieszać.
Jeszcze dzisiaj te idiotyczne komentarze w mediach, że San Marino to zbieranina amatorów...Czemu to miało służyć? Prawda jest taka, że oni zostawili więcej serca na boisku, niż nasi kiedykolwiek zostawią.
Obawiam się, że komuś bardzo zależy na tym, żeby polska reprezentacja była kiepska. Ktoś bierze za to kasę, za całą tą fascynację, celebrację każdego meczu, medialną otoczkę i wszystko, co z tym cyrkiem związane. Gdyby jeszcze ten ktoś pomyślał o tym, że może by tak czasem odnieść jakiś sukces...
Na koniec zagadka. Widziałem w TV spot reklamowy przed meczem z Ukrainą, w którym pan Nowicki z dużym przekonaniem mówił: "Po sukcesie Euro 2012...". Może ktoś mi pomoże, bo nie wiem...co było sukcesem? Duże straty w pieniądzach, komediodramat z infrastrukturą, nagrody dla zarządu nie wiadomo za co a nasi nie wyszli z grupy. Co tutaj było sukcesem? Pomóżcie, bo nie wiem...


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Ciemnotą łatwiej rządzić"

Te znamienne, w odniesieniu do polskiego systemu edukacji, słowa wypowiedział nie kto inny, a Józef Stalin. Wielu może się oburzyć na ten cytat, no bo jak można cytować człowieka odpowiedzialnego za śmierć (źródła różnie podają) kilkudziesięciu milionów ludzi? Otóż można, bo czyż nie miał on racji? Wiedza to władza. Posłużę się prostym przykładem sprzed 4 tysięcy lat. Starożytny Egipt. Egipscy kapłani byli bardzo rozgarniętymi ludźmi, dysponowali rozległą wiedzą z dziedziny matematyki czy astronomii. Wiedzieli, kiedy będzie miał miejsce wylew Nilu, który był zbawienny dla egipskiej gospodarki. Potrafili też przewidzieć zaćmienie Słońca. Wyobrażacie sobie przerażenie ludu w momencie, gdy "bogowie zabierają Słońce"? "A przecież kapłan powiedział - pokutujcie za grzechy względem bogów i władcy, albowiem grzesznym odebrana będzie światłość dnia". Tym sposobem kapłani zdobywali posłuszeństwo rzesz nieświadomych ludzi, posługując się zjawiskiem, które tak czy inaczej by

#Czarna rozpacz (+18)

Tak powinien nazywać się protest feministek. Zacznę od tematu, który w pewnym sensie wyczerpuje idee i ukazuje sens wszelkich feministycznych zbiegowisk i jazgotów. Otóż niejaka Taura Slade w ramach prostestu z chęci ukazania odczłowieczenia kobiety przez mężczyzn dała się hardkorowo zerżnąć dwóm facetom. Po pierwsze, wydaje mi się to bezgranicznie debilne. To tak, jakby typowy żul w ramach walki z alkoholizmem najebał się denaturatem. Albo jakby narkoman zajebał sobie złoty strzał. Po drugie, wydarzenie było o tyle bardziej debilne, że pani Slade jest aktorką porno. Aktorka porno deklarująca feministyczne poglądy, która w celach zarobkowych pozwala facetom, aby ją rżnęli przed kamerę, mówiąc wprost. Po trzecie, co dalej? Feministka w ramach protestu wyjdzie za mąż? Urodzi dziecko? Zmyje naczynia, żeby pokazać, jak kobiety w kuchni są odczłowieczane? Czy ten "prostest" odniósł jakikolwiek skutek? Myślę że tak. Pani Slade na pewno podbiła sobie wyświetlenia na swoim profi

"Daj, daj, daj..."

Proszę sobie otworzyć ten obrazek na osobnej karcie i mieć obrazek na uwadze: http://img6.demotywatoryfb.pl/uploads/201109/1316715578_by_milusie_600.jpg To kwintesencja socjalu. Daj. Nieważne za co, nieważne komu. Ważne, żeby jedni dali, a drudzy brali. Można posłuchać lewicy, królów socjalu, którzy socjal niejednokrotnie mają w nazwie grupowania. Oni to w kółko, jak zacięta płyta: "Daj". Kto ma dać? Najlepiej państwo. Bo państwo ma. Jak fajnie rozdawać cudze pieniądze, ach! Jestem całkowitym przeciwnikiem jakiegokolwiek: "Daj". Żadnego daj. Idź i zarób. A państwo zamiast dawać, powinno umożliwić to zarabianie. Tak, pachnie to Korwinem, ale trudno się z nim nie zgodzić. Praca to podatek, podatek to wpływ do budżetu państwa, a jak budżet państwa będzie miał się dobrze, to państwo będzie zdolne wesprzeć przedsiębiorcę, żeby powstało więcej miejsc pracy, firma osiągnie większy zysk, a to z kolei są pieniądze, które zostaną wydane, i znowu mamy wpływy z podatków. A