Przejdź do głównej zawartości

Iluzja

Czy ktokolwiek z Was (podejrzewam, że większość) widział występ iluzjonisty? Wiecie co jest podstawą iluzji? Odwrócenie uwagi. Wiem, że panuje teraz kultura obrazkowa, i czytanie czegokolwiek jest często ponad siły statystycznego internauty, dlatego też polecam trzy filmy:
http://www.filmweb.pl/Iluzjonista
http://www.filmweb.pl/film/Iluzja-2013-623761
http://www.filmweb.pl/Prestiz
Bardzo dobre filmy, polecam, ale czas wrócić do tematu. W iluzji chodzi o odwrócenie uwagi. Jeżeli trik wykonujesz prawą ręką, musisz sprawić, by widownia nie mogła oderwać wzroku od lewej ręki. Sceptyk jednakże wyczuje podpuchę i nie da się nabrać.
Afera taśmowa, o której już pisałem, pokazuje, że propaganda upokorzonego PO (i nie dajcie sobie wmówić, że jest inaczej) stosuje podstawową zasadę iluzji, czyli odwrócenie uwagi właśnie. Nic w tym dziwnego. Jeśli po raz kolejny chcą nabrać naród, muszą odwrócić jego uwagę.
Stąd każdy polityk PO zapytany o konsekwencje afery taśmowej odpowie: "Naszym priorytetem jest ustalenie, kto nagrywał rozmowy".
KOGO TO, KURWA, OBCHODZI?!
Jakie to ma znaczenie, czy rozmowy nagrywał major ABW, kelner w restauracji, szpieg KGB czy Mietek Parzycki z województwa zachodniozadupnego? Na taśmach padają słowa, które większość z Was pewnie już zna, które dowodzą, że "elity" złamały lub chciały złamać prawo, które niszczą, czy wręcz masakrują wizerunek polityków, szczytu "inteligencji" ("głupota" byłaby właściwsza) naszego kraju, a oni się zastanawiają, kto to nagrał. Powtarzam pytanie: jakie to ma znaczenie?
A premier ma jeszcze czelność wychodzić do ludzi i mówić... nie, bezczelnie usiłować wkręcić ludziom, że żadnej afery nie ma i że nic się nie stało! Ja wiem, że premier lubuje się w piłce nożnej , ale przytaczanie maksymy polskiej reprezentacji w odniesieniu do afery dyskredytującej rząd to nienajlepszy pomysł.
Oto, co się robi - odwrócić uwagę ciemnoty od sedna sprawy i poczekać, aż sprawa ucichnie. Nie ma tak dobrze. Zawsze znajdzie się kilkoro światłych zapaleńców, którzy nie pozwolą sobie kadzić, panie premierze. To jest pański największy błąd i błąd całego (nie)rządu - uważacie Polaków za bandę nieogarniętych debili, ale część narodu jeszcze potrafi ruszyć głową. Miejcie to na uwadze.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Ciemnotą łatwiej rządzić"

Te znamienne, w odniesieniu do polskiego systemu edukacji, słowa wypowiedział nie kto inny, a Józef Stalin. Wielu może się oburzyć na ten cytat, no bo jak można cytować człowieka odpowiedzialnego za śmierć (źródła różnie podają) kilkudziesięciu milionów ludzi? Otóż można, bo czyż nie miał on racji? Wiedza to władza. Posłużę się prostym przykładem sprzed 4 tysięcy lat. Starożytny Egipt. Egipscy kapłani byli bardzo rozgarniętymi ludźmi, dysponowali rozległą wiedzą z dziedziny matematyki czy astronomii. Wiedzieli, kiedy będzie miał miejsce wylew Nilu, który był zbawienny dla egipskiej gospodarki. Potrafili też przewidzieć zaćmienie Słońca. Wyobrażacie sobie przerażenie ludu w momencie, gdy "bogowie zabierają Słońce"? "A przecież kapłan powiedział - pokutujcie za grzechy względem bogów i władcy, albowiem grzesznym odebrana będzie światłość dnia". Tym sposobem kapłani zdobywali posłuszeństwo rzesz nieświadomych ludzi, posługując się zjawiskiem, które tak czy inaczej by

#Czarna rozpacz (+18)

Tak powinien nazywać się protest feministek. Zacznę od tematu, który w pewnym sensie wyczerpuje idee i ukazuje sens wszelkich feministycznych zbiegowisk i jazgotów. Otóż niejaka Taura Slade w ramach prostestu z chęci ukazania odczłowieczenia kobiety przez mężczyzn dała się hardkorowo zerżnąć dwóm facetom. Po pierwsze, wydaje mi się to bezgranicznie debilne. To tak, jakby typowy żul w ramach walki z alkoholizmem najebał się denaturatem. Albo jakby narkoman zajebał sobie złoty strzał. Po drugie, wydarzenie było o tyle bardziej debilne, że pani Slade jest aktorką porno. Aktorka porno deklarująca feministyczne poglądy, która w celach zarobkowych pozwala facetom, aby ją rżnęli przed kamerę, mówiąc wprost. Po trzecie, co dalej? Feministka w ramach protestu wyjdzie za mąż? Urodzi dziecko? Zmyje naczynia, żeby pokazać, jak kobiety w kuchni są odczłowieczane? Czy ten "prostest" odniósł jakikolwiek skutek? Myślę że tak. Pani Slade na pewno podbiła sobie wyświetlenia na swoim profi

"Daj, daj, daj..."

Proszę sobie otworzyć ten obrazek na osobnej karcie i mieć obrazek na uwadze: http://img6.demotywatoryfb.pl/uploads/201109/1316715578_by_milusie_600.jpg To kwintesencja socjalu. Daj. Nieważne za co, nieważne komu. Ważne, żeby jedni dali, a drudzy brali. Można posłuchać lewicy, królów socjalu, którzy socjal niejednokrotnie mają w nazwie grupowania. Oni to w kółko, jak zacięta płyta: "Daj". Kto ma dać? Najlepiej państwo. Bo państwo ma. Jak fajnie rozdawać cudze pieniądze, ach! Jestem całkowitym przeciwnikiem jakiegokolwiek: "Daj". Żadnego daj. Idź i zarób. A państwo zamiast dawać, powinno umożliwić to zarabianie. Tak, pachnie to Korwinem, ale trudno się z nim nie zgodzić. Praca to podatek, podatek to wpływ do budżetu państwa, a jak budżet państwa będzie miał się dobrze, to państwo będzie zdolne wesprzeć przedsiębiorcę, żeby powstało więcej miejsc pracy, firma osiągnie większy zysk, a to z kolei są pieniądze, które zostaną wydane, i znowu mamy wpływy z podatków. A