Przejdź do głównej zawartości

Jeszcze Polska nie umarła

Póki my żyjemy.
Co nam obca moc wydarła
Szablą odbierzemy."
Dlaczego?
Dlaczego piszę te słowa, które wszyscy znają? Otóż dlatego właśnie, że niekoniecznie wszyscy je znają. Dzisiaj, choć nienawidzę pisać na kacu, będę pisał o patriotyzmie.
Czym jest patriotyzm?
Wikipedia mówi: "Postawa szacunku, umiłowania i oddania własnej ojczyźnie oraz chęć ponoszenia za nią ofiar; pełna gotowość do jej obrony, w każdej chwili".
http://pl.wikipedia.org/wiki/Patriotyzm
Szacunek i oddanie...
Wczoraj było ognisko. Magisterka, ostatni egzamin, ostatnie spotkanie, takie tam. Po kilku nie aż tak głębszych padła propozycja, żebyśmy zaśpiewali coś, co wszyscy znają. Zaintonowałem "Mazurka Dąbrowskiego". Nikt nie podjął, a koleżanka powiedziała, że niekoniecznie wszyscy to znają.
Jakim, kuźwa, cudem, ja się pytam? Jak można w urzędzie pisać obywatelstwo: "POLSKIE" i nie znać hymnu? Jak można mieć w dowodzie obywatelstwo POLSKIE i nie znać hymnu? To jest obowiązek, jak edukacja i troska o schorowanych rodziców, kwestia honoru i wierności zasadom. Hymn polski i patriotyzm uczniowie w szkole powinni mieć wkładane do głowy. Zamiast tego dzieciaki widzą w TV polityków, którzy lekką ręką oddają nasz kraik w obce ręce. A to gaz łupkowy, a to ulgi podatkowe, a to coś tam. Jak zatem młody człowiek ma szanować swój kraj, jeżeli nikt mu tego nie pokazuje? Przecież człowiek uczy się głównie przez powtarzanie i naśladownictwo.
NAŚLADOWNICTWO!
Czym jest patriotyzm?
Bardzo dobre porównanie dał Radek Kotarski w jednym z odcinków Polimatów. Porównał Ojczyznę do matki. Matka, jaka jest, to jest, ale to matka i z samego faktu bycia matką należy jej się szacunek i miłość. Nie znać hymnu własnego kraju to jak nie znać imienia matki.
Ale tego się nie uczy. Ktoś bardzo wysoko postawiony chce zniszczyć postawy patriotyczne w kraju i jest na dobrej drodze.
Jako pointę dam pana Pietrzaka:
https://www.youtube.com/watch?v=o4Ma4V-hxW8

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Ciemnotą łatwiej rządzić"

Te znamienne, w odniesieniu do polskiego systemu edukacji, słowa wypowiedział nie kto inny, a Józef Stalin. Wielu może się oburzyć na ten cytat, no bo jak można cytować człowieka odpowiedzialnego za śmierć (źródła różnie podają) kilkudziesięciu milionów ludzi? Otóż można, bo czyż nie miał on racji? Wiedza to władza. Posłużę się prostym przykładem sprzed 4 tysięcy lat. Starożytny Egipt. Egipscy kapłani byli bardzo rozgarniętymi ludźmi, dysponowali rozległą wiedzą z dziedziny matematyki czy astronomii. Wiedzieli, kiedy będzie miał miejsce wylew Nilu, który był zbawienny dla egipskiej gospodarki. Potrafili też przewidzieć zaćmienie Słońca. Wyobrażacie sobie przerażenie ludu w momencie, gdy "bogowie zabierają Słońce"? "A przecież kapłan powiedział - pokutujcie za grzechy względem bogów i władcy, albowiem grzesznym odebrana będzie światłość dnia". Tym sposobem kapłani zdobywali posłuszeństwo rzesz nieświadomych ludzi, posługując się zjawiskiem, które tak czy inaczej by

#Czarna rozpacz (+18)

Tak powinien nazywać się protest feministek. Zacznę od tematu, który w pewnym sensie wyczerpuje idee i ukazuje sens wszelkich feministycznych zbiegowisk i jazgotów. Otóż niejaka Taura Slade w ramach prostestu z chęci ukazania odczłowieczenia kobiety przez mężczyzn dała się hardkorowo zerżnąć dwóm facetom. Po pierwsze, wydaje mi się to bezgranicznie debilne. To tak, jakby typowy żul w ramach walki z alkoholizmem najebał się denaturatem. Albo jakby narkoman zajebał sobie złoty strzał. Po drugie, wydarzenie było o tyle bardziej debilne, że pani Slade jest aktorką porno. Aktorka porno deklarująca feministyczne poglądy, która w celach zarobkowych pozwala facetom, aby ją rżnęli przed kamerę, mówiąc wprost. Po trzecie, co dalej? Feministka w ramach protestu wyjdzie za mąż? Urodzi dziecko? Zmyje naczynia, żeby pokazać, jak kobiety w kuchni są odczłowieczane? Czy ten "prostest" odniósł jakikolwiek skutek? Myślę że tak. Pani Slade na pewno podbiła sobie wyświetlenia na swoim profi

"Daj, daj, daj..."

Proszę sobie otworzyć ten obrazek na osobnej karcie i mieć obrazek na uwadze: http://img6.demotywatoryfb.pl/uploads/201109/1316715578_by_milusie_600.jpg To kwintesencja socjalu. Daj. Nieważne za co, nieważne komu. Ważne, żeby jedni dali, a drudzy brali. Można posłuchać lewicy, królów socjalu, którzy socjal niejednokrotnie mają w nazwie grupowania. Oni to w kółko, jak zacięta płyta: "Daj". Kto ma dać? Najlepiej państwo. Bo państwo ma. Jak fajnie rozdawać cudze pieniądze, ach! Jestem całkowitym przeciwnikiem jakiegokolwiek: "Daj". Żadnego daj. Idź i zarób. A państwo zamiast dawać, powinno umożliwić to zarabianie. Tak, pachnie to Korwinem, ale trudno się z nim nie zgodzić. Praca to podatek, podatek to wpływ do budżetu państwa, a jak budżet państwa będzie miał się dobrze, to państwo będzie zdolne wesprzeć przedsiębiorcę, żeby powstało więcej miejsc pracy, firma osiągnie większy zysk, a to z kolei są pieniądze, które zostaną wydane, i znowu mamy wpływy z podatków. A