Wydaje mi się, że Polacy w 2004 roku, głosując za wstąpieniem do Unii Europejskiej zachowali się nieco jak typowi cebulowi Janusze. Była wielka pompa, że Unia dobra, Unia da piniądz, Unia pomoże, że to innowacja, nowoczesność, trend i pieśń przyszłości.
Kiedy jednak okazało się, że Unia chce wykorzenić narodowość rodzimą na rzecz narodowości Europejskiej, typowy polski Janusz powiedział: "O nie, jam Polak!".
I tu mamy patową sytuację. Z jednej strony dobrze, że Polacy nie zapomnieli, kim są. Z drugiej, wylazła z nas trochę cebulowa natura.
Kiedy jednak okazało się, że Unia chce wykorzenić narodowość rodzimą na rzecz narodowości Europejskiej, typowy polski Janusz powiedział: "O nie, jam Polak!".
I tu mamy patową sytuację. Z jednej strony dobrze, że Polacy nie zapomnieli, kim są. Z drugiej, wylazła z nas trochę cebulowa natura.
Komentarze
Prześlij komentarz