Zastanawialiście się kiedyś nad tym, jaka patologia panuje na polskim rynku pracy? Pracodawcy poszukują wykwalifikowanego pracownika tylko wtedy, gdy jest to nieodzowne, np. w programowaniu, służbie zdrowia i w innym branżach, gdzie żeby wykonywać dany zawód, trzeba się na tym znać. W przeciwnym razie preferowani są:
- studenci - bo nie trzeba za nich płacić ZUS-u,
- renciści i emeryci - bo nie trzeba płacić za nich ZUS-u, dodatkowo jak mają odpowiedni stopień niepełnosprawności, można za nich dostać dofinansowanie,
- stażyści z Urzędu Pracy - bo nie trzeba płacić za nich ZUS-u, i zasadniczo w ogóle nie trzeba im płacić.
Widzicie wspólny mianownik?
ZUS.
Wcale się nie dziwię pracodawcom, że chcą ograniczyć wydatki. Im mniej wydatków, tym większy zysk. Dodatkowo dochodzi tutaj niepowstrzymana, nieograniczona niechęć do ZUS-u i mentalność Polaków, nie bez powodu, że ZUS to złodzieje. Ustawa redukująca wydatki na ZUS małych i średnich przedsiębiorstw to chyba jeden z lepszych pomysłów, na jakie wpadł nasz obecny rząd.
Bardzo razi mnie przymus płacenia składek do ZUS. Wcale nie widzę potrzeby, dla której miałby być ze mnie ściągany haracz w zamian za obietnicę gównianej emerytury, na którą nie wiadomo kto będzie pracował. Sorry, nie chcę rypać na czyjeś świadczenia tylko dlatego, że system emerytalny się wywrócił. Tak, tak, nasz system emerytalny jest kulawy, i nie ja pierwszy to mówię. Nasz system zakłada, że dzieci będą utrzymywać rodziców, którym zasadniczo świadczenie pieniężne po zakończeniu pracy nie byłoby potrzebne. Niestety, system nie przewidział tego, że dzieci będą spierdalać za granicę, żeby nie płacić tych kurewskich, zdzierskich składek.
- studenci - bo nie trzeba za nich płacić ZUS-u,
- renciści i emeryci - bo nie trzeba płacić za nich ZUS-u, dodatkowo jak mają odpowiedni stopień niepełnosprawności, można za nich dostać dofinansowanie,
- stażyści z Urzędu Pracy - bo nie trzeba płacić za nich ZUS-u, i zasadniczo w ogóle nie trzeba im płacić.
Widzicie wspólny mianownik?
ZUS.
Wcale się nie dziwię pracodawcom, że chcą ograniczyć wydatki. Im mniej wydatków, tym większy zysk. Dodatkowo dochodzi tutaj niepowstrzymana, nieograniczona niechęć do ZUS-u i mentalność Polaków, nie bez powodu, że ZUS to złodzieje. Ustawa redukująca wydatki na ZUS małych i średnich przedsiębiorstw to chyba jeden z lepszych pomysłów, na jakie wpadł nasz obecny rząd.
Bardzo razi mnie przymus płacenia składek do ZUS. Wcale nie widzę potrzeby, dla której miałby być ze mnie ściągany haracz w zamian za obietnicę gównianej emerytury, na którą nie wiadomo kto będzie pracował. Sorry, nie chcę rypać na czyjeś świadczenia tylko dlatego, że system emerytalny się wywrócił. Tak, tak, nasz system emerytalny jest kulawy, i nie ja pierwszy to mówię. Nasz system zakłada, że dzieci będą utrzymywać rodziców, którym zasadniczo świadczenie pieniężne po zakończeniu pracy nie byłoby potrzebne. Niestety, system nie przewidział tego, że dzieci będą spierdalać za granicę, żeby nie płacić tych kurewskich, zdzierskich składek.
Komentarze
Prześlij komentarz