Przejdź do głównej zawartości

Niewolnictwo

Zastanawialiście się kiedyś nad tym, jaka patologia panuje na polskim rynku pracy? Pracodawcy poszukują wykwalifikowanego pracownika tylko wtedy, gdy jest to nieodzowne, np. w programowaniu, służbie zdrowia i w innym branżach, gdzie żeby wykonywać dany zawód, trzeba się na tym znać. W przeciwnym razie preferowani są:
- studenci - bo nie trzeba za nich płacić ZUS-u,
- renciści i emeryci - bo nie trzeba płacić za nich ZUS-u, dodatkowo jak mają odpowiedni stopień niepełnosprawności, można za nich dostać dofinansowanie,
- stażyści z Urzędu Pracy - bo nie trzeba płacić za nich ZUS-u, i zasadniczo w ogóle nie trzeba im płacić.
Widzicie wspólny mianownik?
ZUS.
Wcale się nie dziwię pracodawcom, że chcą ograniczyć wydatki. Im mniej wydatków, tym większy zysk. Dodatkowo dochodzi tutaj niepowstrzymana, nieograniczona niechęć do ZUS-u i mentalność Polaków, nie bez powodu, że ZUS to złodzieje. Ustawa redukująca wydatki na ZUS małych i średnich przedsiębiorstw to chyba jeden z lepszych pomysłów, na jakie wpadł nasz obecny rząd.
Bardzo razi mnie przymus płacenia składek do ZUS. Wcale nie widzę potrzeby, dla której miałby być ze mnie ściągany haracz w zamian za obietnicę gównianej emerytury, na którą nie wiadomo kto będzie pracował. Sorry, nie chcę rypać na czyjeś świadczenia tylko dlatego, że system emerytalny się wywrócił. Tak, tak, nasz system emerytalny jest kulawy, i nie ja pierwszy to mówię. Nasz system zakłada, że dzieci będą utrzymywać rodziców, którym zasadniczo świadczenie pieniężne po zakończeniu pracy nie byłoby potrzebne. Niestety, system nie przewidział tego, że dzieci będą spierdalać za granicę, żeby nie płacić tych kurewskich, zdzierskich składek.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Ciemnotą łatwiej rządzić"

Te znamienne, w odniesieniu do polskiego systemu edukacji, słowa wypowiedział nie kto inny, a Józef Stalin. Wielu może się oburzyć na ten cytat, no bo jak można cytować człowieka odpowiedzialnego za śmierć (źródła różnie podają) kilkudziesięciu milionów ludzi? Otóż można, bo czyż nie miał on racji? Wiedza to władza. Posłużę się prostym przykładem sprzed 4 tysięcy lat. Starożytny Egipt. Egipscy kapłani byli bardzo rozgarniętymi ludźmi, dysponowali rozległą wiedzą z dziedziny matematyki czy astronomii. Wiedzieli, kiedy będzie miał miejsce wylew Nilu, który był zbawienny dla egipskiej gospodarki. Potrafili też przewidzieć zaćmienie Słońca. Wyobrażacie sobie przerażenie ludu w momencie, gdy "bogowie zabierają Słońce"? "A przecież kapłan powiedział - pokutujcie za grzechy względem bogów i władcy, albowiem grzesznym odebrana będzie światłość dnia". Tym sposobem kapłani zdobywali posłuszeństwo rzesz nieświadomych ludzi, posługując się zjawiskiem, które tak czy inaczej by

#Czarna rozpacz (+18)

Tak powinien nazywać się protest feministek. Zacznę od tematu, który w pewnym sensie wyczerpuje idee i ukazuje sens wszelkich feministycznych zbiegowisk i jazgotów. Otóż niejaka Taura Slade w ramach prostestu z chęci ukazania odczłowieczenia kobiety przez mężczyzn dała się hardkorowo zerżnąć dwóm facetom. Po pierwsze, wydaje mi się to bezgranicznie debilne. To tak, jakby typowy żul w ramach walki z alkoholizmem najebał się denaturatem. Albo jakby narkoman zajebał sobie złoty strzał. Po drugie, wydarzenie było o tyle bardziej debilne, że pani Slade jest aktorką porno. Aktorka porno deklarująca feministyczne poglądy, która w celach zarobkowych pozwala facetom, aby ją rżnęli przed kamerę, mówiąc wprost. Po trzecie, co dalej? Feministka w ramach protestu wyjdzie za mąż? Urodzi dziecko? Zmyje naczynia, żeby pokazać, jak kobiety w kuchni są odczłowieczane? Czy ten "prostest" odniósł jakikolwiek skutek? Myślę że tak. Pani Slade na pewno podbiła sobie wyświetlenia na swoim profi

"Daj, daj, daj..."

Proszę sobie otworzyć ten obrazek na osobnej karcie i mieć obrazek na uwadze: http://img6.demotywatoryfb.pl/uploads/201109/1316715578_by_milusie_600.jpg To kwintesencja socjalu. Daj. Nieważne za co, nieważne komu. Ważne, żeby jedni dali, a drudzy brali. Można posłuchać lewicy, królów socjalu, którzy socjal niejednokrotnie mają w nazwie grupowania. Oni to w kółko, jak zacięta płyta: "Daj". Kto ma dać? Najlepiej państwo. Bo państwo ma. Jak fajnie rozdawać cudze pieniądze, ach! Jestem całkowitym przeciwnikiem jakiegokolwiek: "Daj". Żadnego daj. Idź i zarób. A państwo zamiast dawać, powinno umożliwić to zarabianie. Tak, pachnie to Korwinem, ale trudno się z nim nie zgodzić. Praca to podatek, podatek to wpływ do budżetu państwa, a jak budżet państwa będzie miał się dobrze, to państwo będzie zdolne wesprzeć przedsiębiorcę, żeby powstało więcej miejsc pracy, firma osiągnie większy zysk, a to z kolei są pieniądze, które zostaną wydane, i znowu mamy wpływy z podatków. A