Wszyscy znamy pogłoski o tym, co dzieje się w islamie. Oblewanie małżonek kwasem za... w zasadzie często nie wiadomo za co, obcinanie głów, zamachy terrorystyczne itd. Długo by wymieniać. Ciągle słyszę głosy, że islam WCALE NIE JEST RELIGIĄ POKOJU.
To oczywista manipulacja.
Należy rozróżnić założenia religii, szariat i zachowanie samych muzułmanów. Sama religia faktycznie jest bardziej agresywna, niż chociażby katolicyzm, ale nie zapominajmy, że i chrześcijanie w imię religii potrafili robić naprawdę paskudne rzeczy. Przecież jak ktoś może czcić innego Boga niż my? Dawaj na nich! Nie tłumaczę w ten sposób islamu, bo nadal jest on dalece bardziej agresywną religią niż katolicyzm. W czym jednak tkwi problem?
W ideologii.
Gdyby każdemu z katolików od małego wmawiano, że każdy innowierca to sługa szejtana, i należy go zabić, jeżeli trafi się taka okazja, to katolicyzm byłby agresywną religią.
Sam islam, gdyby wyewoluował w odpowiednim kierunku, miałby szansę być religią pokoju. Problem w tym, że niektórzy wysoko postawieni muzułmanie mówią innym, niżej postawionym, co Ci powinni robić, a tamci ich słuchają.
To tak jak u nas - wszyscy chcą, żeby się dobrze działo, ale grupa panów i pań w garniturach tworzy prawo i zasady, które to uniemożliwiają. Oczywiście w określonych przypadkach, które ich samych nie dotyczą.
Może muzułmanin wcale nie chciałby iść z bombą na plac targowy i się wysadzać? Może traktowałby żonę jak równą sobie? Może nie zabraniałby jej chodzić w spódnicy z odsłoniętą twarzą? Może... Przecież jeszcze w tamtym wieku w Iranie czy Afganistanie kobiety miały na sobie bikini na plaży!
Cóż, przy kolejnej okazji nawołuję - spójrzcie na to od drugiej strony i nie łykajcie tego, co Wam podają. To nie islam jest radykalny, tylko muzułmanie mają nasrane w głowach.
To oczywista manipulacja.
Należy rozróżnić założenia religii, szariat i zachowanie samych muzułmanów. Sama religia faktycznie jest bardziej agresywna, niż chociażby katolicyzm, ale nie zapominajmy, że i chrześcijanie w imię religii potrafili robić naprawdę paskudne rzeczy. Przecież jak ktoś może czcić innego Boga niż my? Dawaj na nich! Nie tłumaczę w ten sposób islamu, bo nadal jest on dalece bardziej agresywną religią niż katolicyzm. W czym jednak tkwi problem?
W ideologii.
Gdyby każdemu z katolików od małego wmawiano, że każdy innowierca to sługa szejtana, i należy go zabić, jeżeli trafi się taka okazja, to katolicyzm byłby agresywną religią.
Sam islam, gdyby wyewoluował w odpowiednim kierunku, miałby szansę być religią pokoju. Problem w tym, że niektórzy wysoko postawieni muzułmanie mówią innym, niżej postawionym, co Ci powinni robić, a tamci ich słuchają.
To tak jak u nas - wszyscy chcą, żeby się dobrze działo, ale grupa panów i pań w garniturach tworzy prawo i zasady, które to uniemożliwiają. Oczywiście w określonych przypadkach, które ich samych nie dotyczą.
Może muzułmanin wcale nie chciałby iść z bombą na plac targowy i się wysadzać? Może traktowałby żonę jak równą sobie? Może nie zabraniałby jej chodzić w spódnicy z odsłoniętą twarzą? Może... Przecież jeszcze w tamtym wieku w Iranie czy Afganistanie kobiety miały na sobie bikini na plaży!
Cóż, przy kolejnej okazji nawołuję - spójrzcie na to od drugiej strony i nie łykajcie tego, co Wam podają. To nie islam jest radykalny, tylko muzułmanie mają nasrane w głowach.
Komentarze
Prześlij komentarz