Przejdź do głównej zawartości

Czy aby na pewno?

Dzisiaj w pracy naszła mnie myśl, z którą jeszcze kilka tygodni temu polemizowałbym w najlepsze. Czy aby na pewno na nagranych politykach powinno się wieszać psy? Na dobrą sprawę - podsłuchajmy kilku przeciętnych Polaków, niekoniecznie w restauracji, ale w zwykłej knajpie, na dworcu, w dyskotece, pod sklepem czy w poczekalni do lekarza specjalisty. Co mówią o naszym państwie?
Skupujemy zboże od rolników z Ukrainy, żeby im pomóc, a nasi oddają swoje ciężko wypracowane plony za grosze.
Dajemy Ukraińcom zakwaterowanie, podczas gdy u nas jest mnóstwo bezdomnych.
Dajemy Ukraińcom zasiłki (coś koło 1500), kiedy przeciętny Polak musi pracować za 1200. Chyba że ma rentę, to mniej.
Wspieramy zagraniczne gospodarki - francuskie Intermarche, niemieckie Kauflandy i Biedronki należące do Portugalczyka. Nasze marki bezkarnie wykupują zagraniczne koncerny, polskie produkty to towary niszowe, właściwie mało który Polak wie, co jest polskie, a co nie. Do niedawna żyłem w przeświadczeniu, że dojąc Perłę Export, moczę usta w polskim piwie, a Perle SA pakiet większościowy mają Cypryjczycy! Nie mamy jakichś konkretnych ceł, rodzima produkcja jest szykanowana, szara strefa kwitnie, bo rząd dopieprzył akcyzy ponad normę... Tutaj dwie rzeczy:
1. Jakim trzeba być debilem, żeby podnieść akcyzę na alkohol? Jeśli wódka będzie droga, piwo będzie drogie, a legendarne tanie wino nie będzie tanie, to co nam pozostanie? Nazbierać dostatecznie dużo butelek na wyjazd i spieprzanie, albo pożałowania godna egzystencja na państwowym garnuszku. Żebrzący Rom ma lepszy byt, niż przeciętny Polak.
2. Po diabła taka wysoka akcyza na papierosy? Czy liczba palaczy zmniejszy się, jeżeli paczka fajek będzie kosztować 100 zł? Nie! Zawsze znajdzie się Ukrainiec, który pokątnie sprzeda ją za 75% ceny polskich szlugów, znajdzie się spryciarz, który wwiezie do kraju kontrabandę, znajdą się plantatorzy sprzedający dobry tytoń, a w sklepach nie zabraknie gilz. Ludzie, którzy chcą palić, i tak będą palić! Ci, co chcą rzucić, rzucą, ci, co nie chcą, nie rzucą. Krótka piłka. To podobne do walki z nałogiem tytoniowym w szkołach średnich. Uczniowie i tak znajdą sposób, żeby kurzyć między przerwami.
Wracając do tematu.
ZUS kradnie, bo inaczej nazwać tego nie można, a wszak jest to instytucja, która powinna dbać o naszą przyszłość, zamiast luksusować sobie samemu teraźniejszość. Siedziba FIFA jest uboższa niż siedziba ZUS-u w niewielkim nawet miasteczku.
Polskość się wykorzenia, patriotyzm jest publicznie nazywany nazizmem, izolacjonizm to wszechpotępiana ksenofobia. Obcy ma w naszym kraju więcej praw, niż swój, i gdyby dresiarze nie bili cudzoziemców, powiedziałbym, że sprawiedliwości nie ma.
A propos sprawiedliwości, jej wymiar dąży do tego, by nie dążyć do niczego w ogóle, żeby móc się opierdalać, wziąć trzynastkę i lecieć na Bahamy. To nic, że na moich oczach, koło mojego radiowozu bandyci gwałcą młodą kobietę lub katują młodego chłopaka, grunt, że wjebałem w tym miesiącu milion mandatów za picie w miejscu publicznym i jest norma.
Dług rośnie, wraz z poziomem kompromitacji na arenie międzynarodowej.
Czy minister Sienkiewicz nie miał racji, mówiąc, że polskie państwo istnieje tylko teoretycznie? Czy minister Sikorski nie miał racji w tym, że robimy Amerykanom laskę, zamiast układać się z sąsiadami? Dlaczego każdy inny ma się dorabiać naszym kosztem, a my mamy po wsze czasy klepać biedę?
Nasuwa mi się na myśl jeden wniosek. Skoro politycy, ludzie postawieni na najwyższym szczeblu władzy w tym kraju mówią takie rzeczy, skoro nawet oni widzą, że źle się dzieje, a mimo to sami, własnymi ręcyma do tego doprowadzają i pogłębiają ową zapaść, to znaczy, że ktoś naprawdę potężny trzyma ich za jaja. Mocno. I nie jest to bynajmniej papierowa pierwsza władza, suweren demokratycznego i wolnego państwa, czyli naród.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Ciemnotą łatwiej rządzić"

Te znamienne, w odniesieniu do polskiego systemu edukacji, słowa wypowiedział nie kto inny, a Józef Stalin. Wielu może się oburzyć na ten cytat, no bo jak można cytować człowieka odpowiedzialnego za śmierć (źródła różnie podają) kilkudziesięciu milionów ludzi? Otóż można, bo czyż nie miał on racji? Wiedza to władza. Posłużę się prostym przykładem sprzed 4 tysięcy lat. Starożytny Egipt. Egipscy kapłani byli bardzo rozgarniętymi ludźmi, dysponowali rozległą wiedzą z dziedziny matematyki czy astronomii. Wiedzieli, kiedy będzie miał miejsce wylew Nilu, który był zbawienny dla egipskiej gospodarki. Potrafili też przewidzieć zaćmienie Słońca. Wyobrażacie sobie przerażenie ludu w momencie, gdy "bogowie zabierają Słońce"? "A przecież kapłan powiedział - pokutujcie za grzechy względem bogów i władcy, albowiem grzesznym odebrana będzie światłość dnia". Tym sposobem kapłani zdobywali posłuszeństwo rzesz nieświadomych ludzi, posługując się zjawiskiem, które tak czy inaczej by

#Czarna rozpacz (+18)

Tak powinien nazywać się protest feministek. Zacznę od tematu, który w pewnym sensie wyczerpuje idee i ukazuje sens wszelkich feministycznych zbiegowisk i jazgotów. Otóż niejaka Taura Slade w ramach prostestu z chęci ukazania odczłowieczenia kobiety przez mężczyzn dała się hardkorowo zerżnąć dwóm facetom. Po pierwsze, wydaje mi się to bezgranicznie debilne. To tak, jakby typowy żul w ramach walki z alkoholizmem najebał się denaturatem. Albo jakby narkoman zajebał sobie złoty strzał. Po drugie, wydarzenie było o tyle bardziej debilne, że pani Slade jest aktorką porno. Aktorka porno deklarująca feministyczne poglądy, która w celach zarobkowych pozwala facetom, aby ją rżnęli przed kamerę, mówiąc wprost. Po trzecie, co dalej? Feministka w ramach protestu wyjdzie za mąż? Urodzi dziecko? Zmyje naczynia, żeby pokazać, jak kobiety w kuchni są odczłowieczane? Czy ten "prostest" odniósł jakikolwiek skutek? Myślę że tak. Pani Slade na pewno podbiła sobie wyświetlenia na swoim profi

"Daj, daj, daj..."

Proszę sobie otworzyć ten obrazek na osobnej karcie i mieć obrazek na uwadze: http://img6.demotywatoryfb.pl/uploads/201109/1316715578_by_milusie_600.jpg To kwintesencja socjalu. Daj. Nieważne za co, nieważne komu. Ważne, żeby jedni dali, a drudzy brali. Można posłuchać lewicy, królów socjalu, którzy socjal niejednokrotnie mają w nazwie grupowania. Oni to w kółko, jak zacięta płyta: "Daj". Kto ma dać? Najlepiej państwo. Bo państwo ma. Jak fajnie rozdawać cudze pieniądze, ach! Jestem całkowitym przeciwnikiem jakiegokolwiek: "Daj". Żadnego daj. Idź i zarób. A państwo zamiast dawać, powinno umożliwić to zarabianie. Tak, pachnie to Korwinem, ale trudno się z nim nie zgodzić. Praca to podatek, podatek to wpływ do budżetu państwa, a jak budżet państwa będzie miał się dobrze, to państwo będzie zdolne wesprzeć przedsiębiorcę, żeby powstało więcej miejsc pracy, firma osiągnie większy zysk, a to z kolei są pieniądze, które zostaną wydane, i znowu mamy wpływy z podatków. A