Przejdź do głównej zawartości

Gdzie jest granica?

Niedawno moje oko zawisło na newsie z Holandii, gdzie stowarzyszenie zrzeszające pedofilów MARTIJN dąży do legalizacji tego procederu. Nie wiem, pewnie gdzieś we mnie kołacze się jakiś ułamek wiary w ludzkość i mam nadzieję, że ci idioci zostaną kopnięci przez Trybunał Praw Człowieka z błogosławieństwem: "W dupach się wam przewróciło!". Ponadto powinno się wszystkich wziąć na przesłuchania i jeśli którykolwiek z nich popełnił przestępstwo pedofilii - kraty.
Tfu! Co z tego, że kraty? Mamy świetny przykład Trynkiewicza. Odsiedzi swoje i ruszy na łowy. Zamiast tego: fujara na klocek i dekapitacja dolnego mózgu. Adios cojones! Gdyby za przestępstwa seksualne: gwałt, pedofilię itp., te poważne z karą pozbawienia wolności od lat 10 obcinano wiadomo co, potencjalny przestępca by się zastanowił, czy warto położyć głowę, tudzież główkę.
Nie wiem jak inni, powiadają, że Korwin-Mikke woli, by jego córka padła ofiarą pedofila, niż żeby miała brać udział w edukacji seksualnej, ale podejrzewam, że gdyby jakiś oblech nastawał na moją córkę, jeśli się takowej dorobię, to rąk bym przy sobie nie utrzymał.
Przestają nadążać za tym światem. Wszystko się rozpirzyło, nie ma batów na zboczeńców i dziwaków. Dawniej jak ktoś był zboczeniec czy dziwak, dotykało go społeczne wykluczenie, wpierdol od milicji, współlokatorów, drecholi, w zasadzie od każdego. Brytyjczycy homoseksualnych Żydów oddali do gazu!
Nie twierdzę, że LGBT trzeba eksterminować, ale wtedy, gdy czasy były dla nich cięższe, przynajmniej siedzieli w ukryciu i swoje grzechy sodomskie trzymali w sferze prywatnej. Gdyby to nie uległo zmianie, dzisiaj nie czytalibyśmy o przeróżnych wolnościach, liberalizacji, związkach partnerskich, homofobii, nietolerancji i tym wszystkim, czego wymieniać mi się nie chce.
Pedofilia nadal powinna pozostać przestępstwem. Jeśli petycja tych kretynów z Holandii przejdzie w Trybunale, to pęknie pewna granica i przestępstwo stanie się legalne. To tak, jakby zalegalizować morderstwo, gwałt lub kradzież w włamaniem, bo morderstwo to naturalna reakcja w przyrodzie, gwałt jest naturalnym skutkiem pożądania, a kradzież to środek do zaspokojenia potrzeb. Widzimy tu postępującą tendencję do zamieniania roli ofiary i kata. Teraz to ofiara ma przejebane, a kat jest kryty. Przypomina mi to gwałt na muzułmańskiej dziewczynie, ba! jeszcze lepiej na białej, "bo wodzi na pokuszenie". Już widzę fleta wypuszczanego na wolność, który mówi przed sądem: "Bo mi się ruchać chciało".
Przykładów tej tendencji nie trzeba daleko szukać. W Polsce jest pełno takich wydarzeń, gdzie ktoś się bronił i jeszcze za to oberwał, bo pobił złodzieja, bandytę itd. To smutne.
Wracając do dziec. Dobrowolny seks to jedno, ale dziecko sześcioletnie nie jest w stanie się opowiedzieć w tej kwestii, jeśli jeszcze nie czuje popędu seksualnego. Jak można na to zezwalać? Quo vadis, świecie...?

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Ciemnotą łatwiej rządzić"

Te znamienne, w odniesieniu do polskiego systemu edukacji, słowa wypowiedział nie kto inny, a Józef Stalin. Wielu może się oburzyć na ten cytat, no bo jak można cytować człowieka odpowiedzialnego za śmierć (źródła różnie podają) kilkudziesięciu milionów ludzi? Otóż można, bo czyż nie miał on racji? Wiedza to władza. Posłużę się prostym przykładem sprzed 4 tysięcy lat. Starożytny Egipt. Egipscy kapłani byli bardzo rozgarniętymi ludźmi, dysponowali rozległą wiedzą z dziedziny matematyki czy astronomii. Wiedzieli, kiedy będzie miał miejsce wylew Nilu, który był zbawienny dla egipskiej gospodarki. Potrafili też przewidzieć zaćmienie Słońca. Wyobrażacie sobie przerażenie ludu w momencie, gdy "bogowie zabierają Słońce"? "A przecież kapłan powiedział - pokutujcie za grzechy względem bogów i władcy, albowiem grzesznym odebrana będzie światłość dnia". Tym sposobem kapłani zdobywali posłuszeństwo rzesz nieświadomych ludzi, posługując się zjawiskiem, które tak czy inaczej by

#Czarna rozpacz (+18)

Tak powinien nazywać się protest feministek. Zacznę od tematu, który w pewnym sensie wyczerpuje idee i ukazuje sens wszelkich feministycznych zbiegowisk i jazgotów. Otóż niejaka Taura Slade w ramach prostestu z chęci ukazania odczłowieczenia kobiety przez mężczyzn dała się hardkorowo zerżnąć dwóm facetom. Po pierwsze, wydaje mi się to bezgranicznie debilne. To tak, jakby typowy żul w ramach walki z alkoholizmem najebał się denaturatem. Albo jakby narkoman zajebał sobie złoty strzał. Po drugie, wydarzenie było o tyle bardziej debilne, że pani Slade jest aktorką porno. Aktorka porno deklarująca feministyczne poglądy, która w celach zarobkowych pozwala facetom, aby ją rżnęli przed kamerę, mówiąc wprost. Po trzecie, co dalej? Feministka w ramach protestu wyjdzie za mąż? Urodzi dziecko? Zmyje naczynia, żeby pokazać, jak kobiety w kuchni są odczłowieczane? Czy ten "prostest" odniósł jakikolwiek skutek? Myślę że tak. Pani Slade na pewno podbiła sobie wyświetlenia na swoim profi

"Daj, daj, daj..."

Proszę sobie otworzyć ten obrazek na osobnej karcie i mieć obrazek na uwadze: http://img6.demotywatoryfb.pl/uploads/201109/1316715578_by_milusie_600.jpg To kwintesencja socjalu. Daj. Nieważne za co, nieważne komu. Ważne, żeby jedni dali, a drudzy brali. Można posłuchać lewicy, królów socjalu, którzy socjal niejednokrotnie mają w nazwie grupowania. Oni to w kółko, jak zacięta płyta: "Daj". Kto ma dać? Najlepiej państwo. Bo państwo ma. Jak fajnie rozdawać cudze pieniądze, ach! Jestem całkowitym przeciwnikiem jakiegokolwiek: "Daj". Żadnego daj. Idź i zarób. A państwo zamiast dawać, powinno umożliwić to zarabianie. Tak, pachnie to Korwinem, ale trudno się z nim nie zgodzić. Praca to podatek, podatek to wpływ do budżetu państwa, a jak budżet państwa będzie miał się dobrze, to państwo będzie zdolne wesprzeć przedsiębiorcę, żeby powstało więcej miejsc pracy, firma osiągnie większy zysk, a to z kolei są pieniądze, które zostaną wydane, i znowu mamy wpływy z podatków. A