Przejdź do głównej zawartości

Reklamy kłamią

Takimi słowami przemiła pani aptekarka uczy swoje dziecko życia.
Przemiła pani aptekarka sprzedała mi szampon przeciwłupieżowy o nazwie, która pewnie Wam nic nie powie, tuba 100 ml za 25 zł. To mniej niż za butelkę 60 ml bogato reklamowanego Nizoralu, cudownego leku na łupież, a stężenie substancji leczniczej jest identyczne. Pytam jednie sam siebie, dlaczego do tej pory wierzyłem, że poniżej 15 zł zdołam kupić skuteczny szampon przeciwłupieżowy? Cóż, klapki na oczach widocznie, które przemiła pani raczyła mi zdjąć. W nagrodę przepłaciłem u niej za szczoteczki do zębów. Była przeszczęśliwa. Oznajmiam wszem i wobec, że uśmiech można kupić za niecałe 10 zł.
Tutaj pojawia się kolejne pytanie - dlaczego widoące na rynku firmy produkujące szampony piszą na butelkach ze swoimi produktami: "Przeciwłupieżowy" albo: "Usuwa do 100% (no przecież, kuźwa, że nie więcej) widocznych oznak łupieżu", skoro to ściema? Przecież klient weryfikuje na własnej skórze, skórze głowy.
Te widoczne oznaki łupieżu to też podchwytliwa kwestia. Na dobrą sprawę zlikwidowałbym te upierdliwe, białe drobinki, płucząc głowę gnojowicą, tylko co z tego, jeżeli następnego dnia mam nowe? A na dodatek łeb śmierdzi.
Ile jeszcze takich produktów krąży po rynku? Nie wiem, ale obawiam się, że będę musiał je sprawdzić na własnej skórze (głowy), by się przekonać.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Ciemnotą łatwiej rządzić"

Te znamienne, w odniesieniu do polskiego systemu edukacji, słowa wypowiedział nie kto inny, a Józef Stalin. Wielu może się oburzyć na ten cytat, no bo jak można cytować człowieka odpowiedzialnego za śmierć (źródła różnie podają) kilkudziesięciu milionów ludzi? Otóż można, bo czyż nie miał on racji? Wiedza to władza. Posłużę się prostym przykładem sprzed 4 tysięcy lat. Starożytny Egipt. Egipscy kapłani byli bardzo rozgarniętymi ludźmi, dysponowali rozległą wiedzą z dziedziny matematyki czy astronomii. Wiedzieli, kiedy będzie miał miejsce wylew Nilu, który był zbawienny dla egipskiej gospodarki. Potrafili też przewidzieć zaćmienie Słońca. Wyobrażacie sobie przerażenie ludu w momencie, gdy "bogowie zabierają Słońce"? "A przecież kapłan powiedział - pokutujcie za grzechy względem bogów i władcy, albowiem grzesznym odebrana będzie światłość dnia". Tym sposobem kapłani zdobywali posłuszeństwo rzesz nieświadomych ludzi, posługując się zjawiskiem, które tak czy inaczej by

#Czarna rozpacz (+18)

Tak powinien nazywać się protest feministek. Zacznę od tematu, który w pewnym sensie wyczerpuje idee i ukazuje sens wszelkich feministycznych zbiegowisk i jazgotów. Otóż niejaka Taura Slade w ramach prostestu z chęci ukazania odczłowieczenia kobiety przez mężczyzn dała się hardkorowo zerżnąć dwóm facetom. Po pierwsze, wydaje mi się to bezgranicznie debilne. To tak, jakby typowy żul w ramach walki z alkoholizmem najebał się denaturatem. Albo jakby narkoman zajebał sobie złoty strzał. Po drugie, wydarzenie było o tyle bardziej debilne, że pani Slade jest aktorką porno. Aktorka porno deklarująca feministyczne poglądy, która w celach zarobkowych pozwala facetom, aby ją rżnęli przed kamerę, mówiąc wprost. Po trzecie, co dalej? Feministka w ramach protestu wyjdzie za mąż? Urodzi dziecko? Zmyje naczynia, żeby pokazać, jak kobiety w kuchni są odczłowieczane? Czy ten "prostest" odniósł jakikolwiek skutek? Myślę że tak. Pani Slade na pewno podbiła sobie wyświetlenia na swoim profi

"Daj, daj, daj..."

Proszę sobie otworzyć ten obrazek na osobnej karcie i mieć obrazek na uwadze: http://img6.demotywatoryfb.pl/uploads/201109/1316715578_by_milusie_600.jpg To kwintesencja socjalu. Daj. Nieważne za co, nieważne komu. Ważne, żeby jedni dali, a drudzy brali. Można posłuchać lewicy, królów socjalu, którzy socjal niejednokrotnie mają w nazwie grupowania. Oni to w kółko, jak zacięta płyta: "Daj". Kto ma dać? Najlepiej państwo. Bo państwo ma. Jak fajnie rozdawać cudze pieniądze, ach! Jestem całkowitym przeciwnikiem jakiegokolwiek: "Daj". Żadnego daj. Idź i zarób. A państwo zamiast dawać, powinno umożliwić to zarabianie. Tak, pachnie to Korwinem, ale trudno się z nim nie zgodzić. Praca to podatek, podatek to wpływ do budżetu państwa, a jak budżet państwa będzie miał się dobrze, to państwo będzie zdolne wesprzeć przedsiębiorcę, żeby powstało więcej miejsc pracy, firma osiągnie większy zysk, a to z kolei są pieniądze, które zostaną wydane, i znowu mamy wpływy z podatków. A