Zbieram się od jakiegoś czasu, by napisać o walce między Mariolą Bojarską-Ferenc a Ewą Chodakowską. Dwie zacne panie kłócą się mianowicie o to, która z nich jest lepsza. Pierwsza twierdzi, że druga zna się na fitnessie, jak kura na herbacie, druga o pierwszej mówi, że jest upadła królową, a jej metody szkoleniowe to old school.
Cóż, mam wyrobione zdanie w tej sprawie.
Bojarska się zna.
Chodakowska umie się sprzedać.
Pierwsza pani, co mnie dziwi, zamiast usiłować obalić tę drugą, zdyskredytować ją twierdzeniami o niekompetencji, powinna się skupić na sobie. Wygląda mi to na zwyczajny ból dupy, "bo tamta jest sławniejsza". Pewnie że jest. Nikt już nie kupuje taśm VHS z ćwiczeniami, teraz ludziska wchodzą na YouTube, a tam panuje Chodakowska.
Zazdrościć jej? W żadnym wypadku.
Nie tak dawno koleżanka wspomniała mi o cudownych ćwiczeniach callanetics. Dwa - trzy tygodnie i widać efekty. Wpisuję "callanetics" w YouTubie, a tam... pani Bojarska (jeszcze nie Ferenc). Ćwiczenia, co mają tyle lat, co ja! Sam fakt, że ktoś je odgrzebuje po tylu latach świadczy o ich skuteczności, i żadna popularność w Internecie tego nie zmieni.
Problemem nie jest tutaj sława, tylko motywacja. Tego jednego Polkom, Polakom i ludziom ogólnie brakuje do ćwiczeń. Jeśli ktoś może się zmotywować filmikiem z Chodakowską, to w tym momencie Chodakowska ma przewagę. Nieważne, czy się zna. Ważne, że skłania do ćwiczeń.
No chyba, że ktoś sobie bidy narobi, ale o bidę nie trudno. Błędów nie popełnia tylko ten, co nic nie robi.
Cóż, mam wyrobione zdanie w tej sprawie.
Bojarska się zna.
Chodakowska umie się sprzedać.
Pierwsza pani, co mnie dziwi, zamiast usiłować obalić tę drugą, zdyskredytować ją twierdzeniami o niekompetencji, powinna się skupić na sobie. Wygląda mi to na zwyczajny ból dupy, "bo tamta jest sławniejsza". Pewnie że jest. Nikt już nie kupuje taśm VHS z ćwiczeniami, teraz ludziska wchodzą na YouTube, a tam panuje Chodakowska.
Zazdrościć jej? W żadnym wypadku.
Nie tak dawno koleżanka wspomniała mi o cudownych ćwiczeniach callanetics. Dwa - trzy tygodnie i widać efekty. Wpisuję "callanetics" w YouTubie, a tam... pani Bojarska (jeszcze nie Ferenc). Ćwiczenia, co mają tyle lat, co ja! Sam fakt, że ktoś je odgrzebuje po tylu latach świadczy o ich skuteczności, i żadna popularność w Internecie tego nie zmieni.
Problemem nie jest tutaj sława, tylko motywacja. Tego jednego Polkom, Polakom i ludziom ogólnie brakuje do ćwiczeń. Jeśli ktoś może się zmotywować filmikiem z Chodakowską, to w tym momencie Chodakowska ma przewagę. Nieważne, czy się zna. Ważne, że skłania do ćwiczeń.
No chyba, że ktoś sobie bidy narobi, ale o bidę nie trudno. Błędów nie popełnia tylko ten, co nic nie robi.
Komentarze
Prześlij komentarz